Forum Rozmowy bardów Strona Główna Rozmowy bardów
Pogaduchy trzeźwych lub mniej trzeźwych bardów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Film

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy bardów Strona Główna -> Filmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jakie filmy lubisz najbardziej?
na podstawie komiksów/bajek
23%
 23%  [ 3 ]
ekranizacje
23%
 23%  [ 3 ]
sensacyjne, katastroficzne
0%
 0%  [ 0 ]
głęboko humanistyczne (o bUlu dÓszy)
7%
 7%  [ 1 ]
biograficzne, historyczne, kostiumowe
7%
 7%  [ 1 ]
horrory (te prawdziwe, z wątkiem nierealnym)
30%
 30%  [ 4 ]
horrory (te nowe dla nastolatków)
0%
 0%  [ 0 ]
komedie romantyczne
7%
 7%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Pią 9:03, 12 Sie 2011    Temat postu: Film

Przy okazji tworzenia tego bardzo ogólnego chciałabym poruszyć pewien wątek, a mianowicie: jak oceniacie filmy, np na filmwebie? Czy nie macie wrażenia, że jakaś niewidzialna ręka każe wam uważać za dobre jakieś obyczajowe, nudne wymiociny typu "ziemia obiecana", a dawać tylko siedem bardzo fajnym filmom, które podniosły wam ciśnienie, ale niestety wg większości nie mają aż takiej wartości artystycznej? (jak x-man). Bo według mnie obyczajówka to coś co niemal nie powinno mieć miejsca, bo jest właśnie tym, czym jest, kurzem cywilizacji, odchodami, pozostałościami po szarości życia. Ale nie o to oczywiście pytam, pytam o uleganie presji "wielkości" dzieła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avitta
Mistrz pióra



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Pią 20:25, 12 Sie 2011    Temat postu:

nie. Wszystkie filmy na filmwebie oceniam tylko według moich własnych kryteriów. Nawet niezbyt ambitny film, ale przyjemny, z dobrą obsadą i ładną scenografią mogę ocenić bardzo wysoko, podczas kiedy np. "Placu Zbawiciela" nie lubię za to, że jest dołujący, co jest jedyną wartością tego filmu. A obsypany nagrodami xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pirat
Sympatyk



Dołączył: 08 Lip 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/666
Skąd: z kawiarenki

PostWysłany: Pią 22:02, 12 Sie 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to moje konto na filmwebie, invajcie do znajomych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arya
Pieśniarz



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 2417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: z Wineterfel

PostWysłany: Sob 0:42, 13 Sie 2011    Temat postu:

Oceniam tylko i wyłącznie z swojego subiektywnego punktu widzenia, innymi słowy. poniżej 8 gwiazdek nie schodzę XDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Sob 12:20, 13 Sie 2011    Temat postu:

czemu? ja się powyżej nie wspinam jeśli już oceniam ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriel
Bajarz



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Sob 19:42, 13 Sie 2011    Temat postu:

a ja nie oceniam. oceny na stronach internetowych sa dla masy, co by im ułatwić życie w tym skomplikowanym świecie. Z oceną na filmwebie prawie nigdy sie nie zgadzam (i są to mega rozbierzności w zdaniach).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Sob 19:44, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avitta
Mistrz pióra



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Sob 21:00, 13 Sie 2011    Temat postu:

a ja oceniam dla samego oceniania, nie po to, by pomagać ludziom. Nie lubię ludzi. A ocenianie sprawia mi przyjemność xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KarmazynowyTorbacz
Sympatyk



Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Sob 23:56, 13 Sie 2011    Temat postu:

Mam konto na filmwebie, ale mało filmów oceniłem, bo zbyt leniwy jestem. Te co oceniłem, to tylko zgodnie z własnym sumieniem, chociaż też nie do końca. Są po prostu pewne filmy, którym za pewne elementy trzeba punkty przyznać. Weźmy za przykład taką Mechaniczną Pomarańczę, nie podobał mi się w ogóle, a dałem chyba 4/10, bo trudno nie docenić wartości artystycznych czy dialogów/narracji. Ale jest też odwrotnie, jak z Transformers na przykład. Mimo że bardzo mi się podobał, to dałem 7/10, bo dialogi, fabuła i aktorstwo jest słabe. Pojawia się też problem, który dotyczy sporej części oceniających na filmwebie - ludzie myślą, że każdy film trzeba oceniać takimi samymi kryteriami. Według mnie to całkiem absurdalny pomysł. Wróćmy do Transformers, dostaje słabe noty, bo 'aktorstwo, fabuła i sens całego filmu jest beznadziejny'. No ale jak można film, w którym chodzi o to, żeby ładnie wyglądał i był epicki rozpierdol w ten sposób ocenić? Osoby, które tak oceniają, zdają się nie stosować tego w drugą stronę - Ojcu Chrzestnemu albo Mechanicznej Pomarańczy, nie zarzucają, że słabe efekty specjalne, albo nie ma ich wcale, tak samo jak jakiejkolwiek akcji. Niektórym ciężko dostrzec, że nie wszystkie filmy mają taki sam cel. I to mnie właśnie denerwuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Nie 10:55, 14 Sie 2011    Temat postu:

Dla mnie wszystkie filmy mają tylko jeden cel: rozbawić mnie, zabawić, rozerwać, poruszyć. Sensu szukam w książkach. Więc jeśli film mnie porusza to oceniam go wysoko, a jeśli nie to nie. Ale w zasadzie to nie oceniam bo nawet nie mam filmwebu. Oceniam tylko książki na bbn.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arya
Pieśniarz



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 2417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: z Wineterfel

PostWysłany: Pon 11:07, 15 Sie 2011    Temat postu:

Nie schodzę poniżej 8, bo po prostu większość rzeczy mi się podoba, tak już mam, a nawet jak mi się nie podoba, to podobają mi się elementy konkretne. Prawdę mówiąc, ja oceniam, bo chociaż nie zgadzam się z ocenami na filmwebie zazwyczaj, to lubię sobie czasem obejrzeć jakiś film z moich rekomendacji, a do tego trza ocen

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pirat
Sympatyk



Dołączył: 08 Lip 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/666
Skąd: z kawiarenki

PostWysłany: Śro 1:53, 17 Sie 2011    Temat postu:

Gabriel napisał:
a ja nie oceniam. oceny na stronach internetowych sa dla masy, co by im ułatwić życie w tym skomplikowanym świecie. Z oceną na filmwebie prawie nigdy sie nie zgadzam (i są to mega rozbierzności w zdaniach).

Oceny na filmwebie służą mi do tego żeby wiedzieć kiedy zawinąć się na górę jak puszczasz coś u nas Cool. Zreszta rekomendacje są spoko np. dziś polecił mi dukument o metalowcach Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Śro 12:17, 17 Sie 2011    Temat postu:

AHAHAHAHEHAHAHAHA LOLOLOLO BUAHEHAHAHEHEHEHEHEAHEHEHE XDDDDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młodzik
Bajarz



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Radom/Warszawa

PostWysłany: Śro 23:44, 09 Lis 2011    Temat postu:

Film może być równie ambitny co książka, ale oczywiście przez to się nie sprzeda i nie uzyska takiego rozgłosu, jak powinien. Wydanie książki nie kosztuje tak dużo co wyprodukowanie filmu, więc i podejście zupełnie inne.

Mam wrażenie, że często gęsto stosuję różne miary przy ocenianiu filmów, ale patrząc na swój top, za najlepsze uważam filmy silnie oddziałujące na emocje, czyli animacje.
Bynajmniej nie uważam też, że nie pokrywanie się moich gustów z gustami mas jest dowodem na moją wyjątkowość. Nie zawsze jest tak, że arcydzieło potrafi docenić tylko grono wysmakowanych krytyków. Takie "Sto lat samotności" sprzedało się w 30, czy 50 mln egzemplarzy, co nie przeszkodziło książce w uzyskaniu statusu arcydzieła, a autorowi w zdobyciu Nobla. Co innego, że mnie zupełnie nie ruszyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Pon 14:03, 05 Gru 2011    Temat postu:

W sumie ja traktuję też filmy inaczej niż książki. Mogą być estetyczne i mało ambitne, ale muszą być ciekawe. Filmy nudne zostaną przeze mnie słabo ocenione nawet jeśli są mega ambitne. Hmm część z nich nawet nie ma sensu. Np. "Antychryst". Imo 100x sensowniejszy był "Avatar".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młodzik
Bajarz



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/666
Skąd: Radom/Warszawa

PostWysłany: Pon 14:26, 05 Gru 2011    Temat postu:

Mnie akurat mało który film nudził. Bodajże tylko "Odyseja kosmiczna" była tak wybitnie niestrawna.
Wczoraj obejrzałem amerykański remake "Pozwól mi wejść" i się zauroczyłem. Ponoć nawet pięt nie sięga szwedzkiemu oryginałowi, tym bardziej muszę zobaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis
Herszt



Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 6496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/666

PostWysłany: Czw 18:37, 08 Gru 2011    Temat postu:



"Miasteczko Halloween"

Przy okazji rozmowy z Młodzikiem przypomniał mi się najmilszy memu sercu twór, jaki kiedykolwiek pojawił się na ekranach telewizorów. Poznałam go jeszcze będąc dzieckiem, i urzekł mnie całkowicie i absolutnie zawładnął moją duszą. Do dziś sądzę, że jest niedoścignionym wzorem dla wszystkich twórców bajek i animacji dla dzieci i dorosłych, odpowiedzią na pytania: jak stworzyć klimat, który nie opuści na lata, jak inspirować przez kolejne pokolenie, a także, jak oczarować muzyką, która będzie grać w sercach do końca życia. Zapewne każdy z was usiądzie przed „Kevinem samym w domu” na święta. Ja bez wątpienia nie odpuszczę „Miasteczka Halloween”.
„The Nightmarre before Christmas” to film animowany, którego ujrzał świat w 1993 roku, scenariusz napisał sam umiłowany przeze mnie Tim Burton (Sweenney Todd, Jeździec bez głowy, Żukosoczek, Gnijąca Panna Młoda, Edward Nożycoręki itd.). Opowiada o magicznym miasteczku mrocznych stworów ze święta Halloween i absolutnie obłędnym królu Dyniowego Święta, Jacku Szkieletonie, który zakochuje się w specyfice świąt Bożego Narodzenia i postanawia, że w tym roku to on je zrobi. Z pomocą swoich mrocznych przyjaciół przystępuje do diabolicznego planu i wszystko byłoby dobrze… Albo nie. To nie mogło się udać ;].
Chciałabym móc tym razem nie zachwycać się nad przedmiotem mojej recenzji, ale w tym wypadku nie sposób i jestem pewna przyzna to każdy, kto skusi się na „Miasteczko Halloween”. Scenariusz jest napisany tak doskonale, że można się tylko uczyć od Tima Burtona. Postacie są wielowarstwowe, doprowadzają do śmiechu i łez, a młodsze dzieci zapewne też do strachu. Jack Szkieleton do dzisiaj jest moją skrytą i największą ze wszystkich miłością, a w dodatku idolem. Twórcy tej animacji poklatkowej musieli się porządnie namęczyć nad całym zestawem jego mimiki i drobnych gestów, bo sposób jego poruszania się jest dość wyrafinowany, by przyciągał uwagę. Klimat całości jest mroczny, zwyczajnie mroczny. Z wyjątkiem Miasteczka Bożonarodzeniowego, tam jest po prostu psychodeliczny.
Jako, że jest to musical polecam nawet poliglotom wersję polskojęzyczną. Jest zwyczajnie lepiej zrobiona. Polscy aktorzy postarali się, śpiewają doskonale, teksty piosenek tłumaczone są kreatywnie i nic nie można im zarzucić, no i głos Jacka jest dużo przyjemniejszy dla ucha. Soundtrack zarówno angielski jak i polski jest po prostu doskonały i stał się inspiracją dla wielu zespołów. Najlepsze covery, które przychodzą mi do głowy to „This is Halloween” Marilina Mansona, „Kidnap the Sandy Claus” KoRna czy „Sally Song” Amy Lee.
W tym roku, tak samo jak w poprzednich latach mam zamiar znowu rozkochać się w „Koszmarze Przedświątecznym”. Wam też polecam.






http://www.youtube.com/watch?v=Gf8bWECnDKk&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy bardów Strona Główna -> Filmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin